sobota, 1 sierpnia 2015

Film na WEEKEND #3 - "Nieproszeni goście: + ZMIANY

Tytuł: Nieproszeni goście
Gatunek: Thiller, horror
Produkcja: Kanada, Niemcy, USA
Premiera w Polsce: 17 kwietnia 2009
Reżyseria: Charles i Thomas Guard
Czas trwania: 87 minut
Obsada: Emily Browning, Arielle Kebbel, David Stratharin, Elizabeth Banks


Cześć!
Post miał pojawić się już w czwartek, jak co tydzień, lecz nie byłam w stanie opublikować "Filmu na Weekend". Na blogu teraz dużo się pozmieniało. Praktycznie cały wizerunek strony uległ zmianie, co pochłonęło mój wolny czas.
Ale jak to się mówi: Lepiej późno niż wcale, a dzisiaj przychodzę do was z filmem, który spowoduję, że powieje tutaj trochę grozą...






Po dziesięciu miesiącach pobytu w szpitalu psychiatrycznym Anna w końcu wraca do domu. Wcześniej mama ginie w pożarze, a Anna próbuje popełnić samobójstwo. Kiedy opuszcza mury ośrodka, dowiaduje się, że jej ojciec związał się z młodszą od siebie pielęgniarką, która  opiekowała się jej chorą mamą. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt, że pierwszej nocy dziewczynę nawiedza duch matki, który za swoją śmierć obwinia Rachel, nową kobietę ojca. Anna i jej siostra zaczną prowadzić śledztwo, ale czy cokolwiek znajdą tego dowiecie się oglądając ten film.

Film "Nieproszeni goście" jest już dość stara produkcją. Sama historia jest dość konwencjonalna. Można by było powiedzieć, że film nie wychodzi poza granice gatunku, lecz idzie tym samym schematem. Dziewczyna, która traci matkę, próbuje poznać prawdziwą przyczynę jej śmierci. Nawiedzające ją duchy, różne insynuacje przyszłej macochy. W prawdzie nie ma tego powiewu świeżości, ale film był dla mnie dużym zaskoczeniem. A zakończenie... mistrzowskie. Od samego początku trop prowadzi do jednoznacznego odkrycia tej zagadki, lecz wszystko na końcu się zmienia. Reżyserowie przedstawili w takim sposób tę historię, że od ekranu nie można się oderwać. To film, przy którym trzeba być bardzo skupionym, bo można się naprawdę przegapić dużo istotnych szczegółów. Film się nie dłużył, ale wręcz odwrotnie. Czas szybko zleciał.

Jedno jest pewne, że możemy spodziewać się.... Krwi! Zwrotów akcji i niezrozumianych momentów, które dopiero na końcu nabierają sensu.

Dla kogo jest ten film? Na pewno dla osób, które lubią oglądać filmy, gdzie motywem przewodnim jest śmierć, choroba psychiczna, zagadka, krew.
To film dla osób o mocnych nerwach, bo w pewnych momentach naprawdę można się przestraszyć (bynajmniej ja tak miałam).

Gorąco polecam produkcję braci Guard!
A ci co już znają film "Nieproszeni goście" - napiszcie swoje opinie w komentarzach.

Czytelniczej soboty życzę!

R.

8 komentarzy:

  1. Po opisie zapowiada się horror:D Kiedyś bym się chowała pod kołdrę gdybym miała jakiś horror obejrzeć, a teraz nie mogę żadnego fajnego znaleźć, haha.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie po części można by było przypisać go do horroru, lecz nie jest wystarczająco straszny (według mnie) jak na horror. Polecam ci jednakże "Naznaczony" część 1 i 2. Może one przypadną ci do gustu jeśli ich nie oglądałaś. Ja się na nich tak darłam, a potem tak gardło mnie bolało. haha
      Trochę horrorów się naoglądałam. :D

      Usuń
  2. Horrory to raczej nie moja półka. Zdecydowanie. Brakuje mi tych 'mocnych nerwów' :s
    Ale recenzja fajnie napisana, czytało się bardzo przyjemnie ^^
    Podoba mi się też wygląd bloga - widać, że sporo pozmieniałaś c:

    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przyszły czwartek będzie kolejny polecany przeze mnie film, więc może następny ci przypadnie do gustu.
      Dziękuję za miłe słowa.
      Cieszę się, że ci się podoba nowy wygląd.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. W takim razie zajrzę w czwartek ^^

      Nominowałam Cię do mojego TAGu: Książkowa sztuka. Zachęcam do wzięcia udziału :)
      LimoBooks :)

      Usuń
    3. Bardzo dziękuję za nominacje!
      Postaram się go zrobić jak najszybciej!
      :)

      Usuń
  3. Emily Browning jest jedną z moich ulubionych aktorek, więc ten film na pewno obejrzę ;)

    melomol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaobserwowałam Twój blog i czekam na rewanż :)

    www.ghabj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń